... Wystarczy mieć pasję! Mówię wam to! Przypuśćmy, że od małego zafascynował Cię jakiś sport, taniec, instrument, cokolwiek. Jeżeli poświęcałbyś godzinę dziennie, a nawet mniej to pomyśl kim byłbyś gdybyś ćwiczył, powiedzmy przez 5 lat. 5x365 dni w roku daje 1825 dni. 1825x1h = 1825h, a 1825h to jest 76 pełnych dób czyli około 2,5 miesiąca intensywnej pracy w dzień i noc. Jeżeli ćwiczyłbyś coś, to po 5 latach, jesteś świetny! Wspaniały! Możesz startować w zawodach, festiwalach, konkursach, być specjalistą na skalę ogólnopolską czy międzynarodową.
Przez 13 lat swojej przygody z zespołem ludowym [tak, zespół ludowy, taniec ludowy, kultura ludowa, wielu w ogóle nie rozumie jak można się czymś takim interesować, ale to ich strata;] miałam okazję dojść do poziomu 'międzynarodowego', choć wcale się tak nie czuję, ale mimo to, nasz zespół jest zapraszany na wspaniałe, światowe festiwale w różnych zakątkach ziemi, a to świadczy o tym, że poziom musi się jakoś wyróżniać na tle wszystkich innych polskich zespołów. Jest to wspaniałe wyróżnienie reprezentować swoje miasto, region i kraj gdzieś, gdzie jako turysta ciężko pojechać głównie ze względu na warunki finansowe.
Dlatego apeluję do was, jeżeli macie jakąś pasję, kochacie to co robicie, nie zrażajcie się, nie patrzcie na schody wam stawiane, ale idźcie przed siebie, a w przyszłości na pewno się wam to opłaci ! :)
Wczoraj dotarły do Lublina wizy na kolejną wyprawę :) Tym razem Chiny!
I to właśnie dzięki mojej wytrwałej pracy i dzięki godzinom spędzanym na sali baletowej będę miała okazję zobaczyć ten kraj. Jaka to wspaniała nagroda [ nie pierwsza i mam nadzieję nie ostatnia ] za tyle lat poświęceń. Moi koledzy i koleżanki będą sobie pilnie studiować, a ja w tym czasie będę zdobywać kolejny kraj. Wspaniałe odczucie ;) Mam nadzieję, że zobaczę to:
I będę wam mogła zdać niedługo relację z tej wspaniałej podróży :) Pomimo, że facebook jest tam zakazany ;)
gratuluje:)mi sie marzy Japonia:)nie wiem czemu,bardzo mi sie ten kraj podoba:)
OdpowiedzUsuńświęta prawda!! wytrwale dążyć do celu:) gratuluje
OdpowiedzUsuń@MISS MAKE-UP ♥ MAKE-UP CARE AND FASHION BLOG - Japonia to już rzut beretem od Chin, ale piękne marzenie i mam nadzieje, że je spełnisz :) Wystarczy wytrwale dążyć do celu tak! @beggin :)
OdpowiedzUsuńwow.. tanczysz;)?! zazdroszcze a matematyka na samym pocztaku notki daje do przmeyslenia naprawde;) mozesz cos wiecej powiedziec o tych Chinach i o sowich sukcesach :D? jestem mega tego ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńplus studiuje w Lublinie ;d wiec trzymam kciuki jako clay Lublin :D
ajajaj zycie czasmai daje nam w kosc.. dziekuje za przeczytanie notki ;* i no ciezko jest faceci, rozni ludzie - nieznajomi ktorzy mimo ze nie powinni nas obchodzic to i tak wywierja na nas jakis dziwny wplyw
Jak to tak jest facebook zakazany, dlaczego?:O Gratuluję samozaparcie i wytrwałości w dążeniu do wyznaczonego sobie celu, podziwiam!:)
OdpowiedzUsuńAle masz na myśli drugie i kolejne foto, czy pierwsze?;> Bo pierwsze różni się od pozostałych kolejnością ustawionych lakierów;)
Obserwuję i czekam na relacje z Chin!:) Szczęśliwej podróży!
uwielbiam Cię za ten post :) 100% racji!
OdpowiedzUsuńale super ja dodaje do obserwowanych zeby byc wlasnie na biezaco :D lubie jak ludizom sie cos udaje i sie tym dziela ;D to tak podbudowuje ze masakra !
OdpowiedzUsuńja studiuje dziennie ;) na UMCS lingwistyke stosowana ;))
marzenia sie spelniaja!<3
OdpowiedzUsuńi cała prawa
Nie szkodzi ;) hehe bywa :)
OdpowiedzUsuńale superrr ;)) no to czekam na te informacje i na notki bo sporo sie naucze stad ;D
OdpowiedzUsuńna pierwsyzm :D dopierozaczelam te studia ;D
@becomingbeauty - cos tam się będę starała skrobać regularnie. a co do studiów - fajnieee:)! a byłaś na Adapciaku?
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że jeśli chce się do czegoś w życiu dojść trzeba bardzo dużo, jak nie więcej, pracować nad sobą. Te cyferki, które otwierają Twój post, łatwo uzmysławiają, że aby być w czymś dobrym lub osiągnąć wyniki trzeba po prostu być systematycznym, pracować nad sobą po trochu każdego dnia i być pewnym tego, co chce się robić. Właśnie przedwczoraj rozmawiałam ze znajomą ile to razy w życiu usłyszałam "nie"... Niby coś strasznego, a jednak.... Paradoksalnie te "nie" wyrobiło mi mocne plecy i wytrwałość. Bo bez przekonania w to, co się robi i wytrwałości i "odwalania" codziennej roboty, nie ma mowy o rozwoju czy osiąganiu celów.
OdpowiedzUsuńI czekam na relacje z Chin!
PozdrawiaM
Dokładnie!
OdpowiedzUsuńNo, gratuluję Ci, że Ci się tak udało :). Ja co prawda nie jeżdżę po świecie z występami, a dla podrozowania samego w sobie, ale jak już pewnie zauwazyłaś na moim blogu, obcinanie kosztów podczas takich wypraw opanowałam prawie do perfekcji. Podróżować można tanio, wystarczy tylko tego chcieć :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń