Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce! Tak mogę to określić. Strasznie zabolało, ale jak to mówią: to nie koniec świata. Przeżyjemy. Polscy siatkarze chyba w ramach rekompensaty przeszli dalej, na szczęście.
Stałam się gwiazdą lokalnych mediów ;) W kibicowaniu jestem najlepsza ;P [Foto made by Kurier Lubelski]
Na pocieszenie sobie i wam kilka fotografii z Chin:
jak tam pięknie w Chinach :)
OdpowiedzUsuńchiny ;o
OdpowiedzUsuńIdealnie obrałaś to w słowa "Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce!"!:)
OdpowiedzUsuńNo to rozumiem już:) Ja też i jestem z Niej dumna za Grandę:) Wiedziałam, że drzemie w niej o wiele większy potencjał niż to co przedtem nagrywała, z resztą bez porównania, bo tamto to było nagrywane pod publikę taka komercja i tyle... Byle wpadało w ucho, byle się sprzedawało. :P
A nasza reprezentacja siatkarska jest rewelacyjna. Uwielbiam ten rodzaj sportu:) SKRA jest niepokonana:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście w Chinach zmuszają do oddawania pokłonów w przeróżnych miejscach żeby przewodnik nie miał kłopotów ?
OdpowiedzUsuń@Weronika - nie spotkałam się z czymś takim. Nawet w sławetnych świątyniach. Pokłony oddawali natomiast wyznawcy buddyzmu i były one przeróżnej 'jakości' od skinięcia głową, do leżenia na posadzce.
OdpowiedzUsuńMiło pooglądać zdjęcia z drugiego krańca świata siedząc sobie w domku;) W Chinach jest dużo do zobaczenia i sfotografowania. Jestem ciekawa jaka była najbrzydsza rzecz /miejsce, które miałaś okazję zobaczyć podczas swojej podróży? (bo chyba Ciebie jeszcze o to nie pytałam)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widoki boskie. Szkoda, że tak dla mnie nieosiągalne :P obserwujemy?
OdpowiedzUsuń@boswiatjestciekawy - wrzucę niedługo album na facebook'a , żeby można było obejrzeć za jednym zamachem zdjęcia, a takich brzydkich rzeczy było wiele i stały one zaraz obok luksusowych.
OdpowiedzUsuńTo ja będę trzymać kciuki za ciebie. Cellulit to też ciężka sprawa, ale najpierw muszę pozbyć się tłuszczyku a później cellulit ;(
OdpowiedzUsuńNiestety, kiedy lata nie te lub ma się ich tylko 18, to jeszcze nie czas na tak dalekosiężne podróże a na naukę :) Aczkolwiek podróże są dla wszystkich, więc za parę lat... kto wie :)
OdpowiedzUsuńOd roku. :)) Ale kocham to. I niedługo stajemy się grupą... średnio zaawansowaną. Jestem tak szczęśliwa! Akurat dziś doszły moje pointy. :)
OdpowiedzUsuńbiedny nasz naród. niech krecik idzie się zakopie i nigdy nie wychodzi :<
OdpowiedzUsuńoczywiście żartuję. a chiny są cudne :D
Zdecydowanie przełamujesz schematy. Ale nie to mnie tak poruszyło. Właśnie przeczytałam, że jesteś instruktorką tańca? Mogę wiedzieć jakiego konkretnie? Uwielbiam towarzyski i latyno-amerykańskie... W nich można się zatracić...
OdpowiedzUsuńSuper! Jak możesz to po opublikowaniu fotek na fb proszę zamieść też na blogu info, że wrzuciłaś zdjęcia na fb, ponieważ nie korzystam z niego często, a z wielką chęcią obejrzę zdjęcia!:-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, zawsze chciałam tam pojechać;)
OdpowiedzUsuńale ładne te zdjęcia! jak Ci zazdroszczę tej wyprawy^^
OdpowiedzUsuńTo pierwsze z płytą na ziemi jest po prostu rewelacyjne! Orientujesz się, cóż ono przedstawia?
OdpowiedzUsuńAh no tak, dopiero teraz zauważyłem literkę "N". ;]
OdpowiedzUsuńto jest kilometr zero :)
OdpowiedzUsuńhttp://en.wikipedia.org/wiki/Kilometre_zero