Teraz, gdy nadszedł czas względnego spokoju, tj. rok szkolny [czytaj. artystyczny] trochę więcej muszę popracować tu na miejscu i mam więcej czasu, by moc zasiąść spokojnie do pisania przy moim biurku i laptopie, którego tyyyyle nie widziałam.
Czas w roku podzieliłam na: *intensywnie pracujący od października do czerwca [ oczywiście z wieloma przerwami na podróże ;) ] i *czas względnego relaksu [ który mimo wszystko jest w większości pracujący, ale tak że wcale tego nie czuję ;) ] od lipca do września.
Uwielbiam podróże i uwielbiam moją pracę, dlatego uwielbiam mój tryb życia i cieszę się, że udało mi się połączyć te dwie rzeczy jakoś sensownie. Jestem szczęściarą!
A gdzie byłam przez ostatnie 3 miesiące... ? Dowiesz się niżej.
W maju miałam okazję odwiedzić Poznań i być wśród bloggerów na Blog Conference Poznań.
W czerwcu oprócz tego, że przez cały miesiąc kończyliśmy z moimi dziewczynami baletowy sezon artystyczny; brałam udział w bardzo dużym wydarzeniu jakim było UEFA U21 w Lublinie. Jako koordynator media & tv musiałam dopilnować, by w tych działach wszystko grało jak należy :)
Potem seria folkowych koncertów w lubelskich stronach i upragnione "wakacje", które wakacjami nie były :)
Lipiec upłynął pod znakiem pracy na obozie młodzieżowym w Bułgarii.
Lubię pracę w sprzyjających okolicznościach przyrody i w dostatecznym nasłonecznieniu. Jakby nie było, słońca nigdy nie jest za dużo!
W lipcu też odbyła się kolejna edycja Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych, gdzie również brałam czynny udział zarówno jako tancerka, ale przede wszystkim jako pilot wspaniałej grupy, tym razem z Macedonii.
Pod koniec miesiąca zaś wraz z zespołem wyruszyliśmy na tourne... gdzie?
.
.
.
Po Meksyku! Dlatego też końcówkę lipca i połowę sierpnia spędziliśmy w tym pięknym i egzotycznym kraju promując naszą kulturę ludową. Wszędzie byliśmy przyjmowani jako "gwiazdy" :) Udało nam się tańczyć na prowizorycznych scenach skleconych z desek, ale występowaliśmy też na deskach pięknych amfiteatrów. Zdecydowanie wyjazd ten miał wielobarwny aspekt. Poznawanie kultury i ludzi tego kraju należało do jednych z najmilszych doświadczeń tego roku.
Niżej widzicie wspaniałe piramidy Teotihuacán.
Druga połowa sierpnia zapowiadała się intensywnie ze względu na kolonię baletową, której byłam współorganizatorem. Razem z grupą moich podopiecznych, małych tancerek szlifowałyśmy baletowy kunszt w Krasnobrodzie.
Następnie niespodziewany wyjazd nad polskie morze - Karwia podładowała moje baterie. W międzyczasie bookowanie biletów, by we wrześniu przenieść się znów na chwilę do upalnej => Bułgarii.
A tak naprawdę dopiero w październiku mogłam powiedzieć, że w końcu wróciłam do domu.
I jestem.
Piszę, angażuje się w miejskie życie na tyle, na ile mogę. Ogarniam social media. Otworzyłam głowę pełną pomysłów i teraz w moim umyśle dzieją się niestworzone rzeczy ;) A co zostanie stworzone to na pewno zobaczycie tutaj, albo na moim instagramie :)
A teraz trzymajcie się, bądźmy w kontakcie i do następnego :)
___________________________________________
MOŻE TO TEŻ CIĘ ZAINTERESUJE :)
Italia - Moja miłość
Wow! Jestem pod wrażeniem! Ale masz wrażeń!
OdpowiedzUsuńFantastyczny post, bardzo ciekawy wraz z pięknymi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńdziękuje=]
UsuńCudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
www.spiked-soul.pl
Elwira Charmuszko
To wspaniałe miałaś 3 miesiące, pozazdrościć ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńPozazdrości takiego życia :)
OdpowiedzUsuńnie pozazdrościć tylko realizować ;)
Usuńczyli standardowo żyjesz po swojemu i ejsteś szczęśliwa :D i o jest zajbeiste ;)
OdpowiedzUsuńtak jest :))
UsuńJa nie lubię podróżować :) jestem totalnym domatorem :)
OdpowiedzUsuńbywa i tak, ludzie są różni i to jest fajne:) wcale nie musisz lubić podróżować, ale wielu ludzi o tym marzy:)
UsuńTrochę Ci zazdroszczę tych podróży <3 Ślę pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje :) nie ma co zazdrościć, tylko brać życie w swoje ręce :)
UsuńMożna ja pracuje ma etacie w tym roku odwiedziłam już Chiny, Zanzibar, Malezję i Singapur
OdpowiedzUsuńo właśnie, wystarczy chcieć :) super!
UsuńJa niestety w tym roku nigdzie się nie wybrałam :(
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3
Meksyk! Ale Ci zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuń