Na początek jestem Wam winna przeprosiny za tak długą rozłąkę, ale spowodowane to było siłą wyższą. Raz w postaci pracy magisterskiej, dwa w postaci utrudnień chińsko-internetowych. Naprawdę facebook i google nie działają tam wcale, a żeby to jakoś zorganizować najlepiej trzeba było pościągać i zorganizować sobie appki w Polsce, czego się w ogóle nie spodziewałam. No cóż i wyszło jak wyszło, ale teraz będę nadrabiać zaległości tutaj już z Polski. Mam nadzieję, że wprowadzę Was w klimat tak jakbym była na bieżąco, bo szczerze to jeszcze z tego wyjazdu nie wróciłam i dalej jestem myślą w Chinach :) Zapraszam do wycieczki razem ze mną :) W poprzednim poście wspomniałam o Shanghaju i wieży telewizyjnej. W celu nadrobienia zaległości zapraszam na kilka zdjęć. Na sobie mam strój sądecki, tuż po koncercie pod wieżą mieliśmy możliwość darmowego wejścia na nią. Świetne wrażenia! A szklana podłoga robi swoje!
Tutaj posty będą się pojawiać sukcesywnie wraz z opowieścią, ale niedługo wrzucę galerię na facebook'ową stronę, więc śledźcie fanpage jeżeli nie chcecie tego przegapić:) Pozdrówki! Kasia.